Tydzień spędzony za kratkami musiał dać się Dariuszowi K. we znaki. Dookoła sami przestępcy, w stołówce jałowe jedzenie, nie ma nawet telefonu, by na pociechę obejrzeć zdjęcia ukochanej. To ma się jednak zmienić.
- Wpłynął do nas wniosek o widzenie z tymczasowo aresztowanym Dariuszem K. od jego konkubiny. Prokurator prowadzący sprawę wydał zgodę - mówi Paweł Wierzchołowski z prokuratury na warszawskim Mokotowie.
Były mąż Edyty Górniak (42 l.) będzie mógł liczyć na odrobinę intymności, bo przy jego spotkaniach z ukochaną nie będzie obecny ani adwokat, ani prokurator.
Być może piękna Izabela będzie chciała wesprzeć partnera w opałach i przyniesie mu jakieś smakołyki. Musi się liczyć z tym, że areszt śledczy na Służewcu ma ostry regulamin dotyczący zawartości paczek żywnościowych. Osadzonemu nie wolno na przykład przynieść kawy, pierogów, gołąbków, owoców cytrusowych ani nawet tik-taków! Przepisy nie mówią jednak nic o jego ulubionym sushi.
Ale mimo dogodności Dariusz K. powinien powoli zacząć się oswajać ze smakiem stołówkowej mortadeli i zupek mlecznych, bo za rozjechanie pod wpływem narkotyków na pasach i czerwonym świetle Ewy J.(63 l.) grozi mu 12 lat więzienia.
To można przynieść aresztowanemu
- sushi,
- kawior,
- mydło w kostce,
- krem do twarzy, rąk i ciała w plastikowym opakowaniu,
- dezodorant bezalkoholowy w sztyfcie,
- tarkę do stóp,
- pilniczek papierowy,
- obcinacz do paznokci bez metalowego pilniczka,
- jednorazową maszynkę do golenia.
Tego nie wolno przynieść osadzonym
- carpaccio wołowego,
- wyrobów tytoniowych,
- soków, mleka,
- alkoholu,
- zupek błyskawicznych,
- jaj,
- mięsa surowego, pierogów, krokietów,
- owoców cytrusowych,
- arbuzów,
- kapusty z grzybami.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail