W kwietniu ubiegłego roku sąd wydał wyrok - wysłał Dariusza K. do więzienia. Dał mu także dożywotni zakaz siadania za kółko. Muzyk nie mógł jednak pogodzić się z decyzją sądu, dlatego jego obrońcy złożyli apelację. Jeszcze wcześniej Dariusz K. wpłacił 400 tys. zł kaucji, więc sąd uchylił mu tymczasowy areszt.
Dlatego Dariusz K. od kilku miesięcy jest na wolności. Raczej się nie wychylał, nigdzie nie bywał. Aż w końcu zaczął znowu cieszyć się życiem. Muzyk w weekend przebywał w samym sercu Warmii, w urokliwej miejscowości nad jeziorem, oddalonej o 12 kilometrów od Olsztyna. To właśnie tam znajduje się ekskluzywny hotel ze spa. Ale zamiast na masażach Dariusz K. większość czasu spędzał z przyjaciółmi na pobliskim molo, gdzie cieszył się pięknym widokiem jeziora i promieniami słońca.
A już jutro w sądzie okręgowym odbędzie się kolejna rozprawa apelacyjna. Na prośbę obrony Dariusza K. zostanie przesłuchany nowy biegły toksykolog, który ma przedstawić swoje badania, nad którymi pracował od kilku miesięcy.