Dariusz Pachut drży o życie Dody. Stalkerzy nie dają im spokoju. Co na to Doda? [WIDEO]
Wiadomości od stalkerów nasiliły się, od kiedy Doda znów jest w związku. Ostatnio o wszystkim opowiedział sam Dariusz Pachut.
- Są różne groźby: "zostaw ją, ona jest moja" albo też na zasadzie jakichś pieniędzy. Nie da się tego wszystkiego zgłaszać na policję, bo wiadomości jest kilkadziesiąt dziennie od jednej osoby. To trwa latami - powiedział Dariusz Pachut w programie "Onet Wakacje".
Podróżnik martwi się o ukochaną i chce ją chronić
- Wiadomo, trzeba reagować na niebezpieczeństwo i mam nadzieję, że zareaguję, kiedy Doda będzie w potrzebie - dodał Pachut.
Doda przywykła do stalkerów
Doda lekceważy problem. Ale rozumie, że dla innych styczność z internetowymi prześladowcami może być szokiem. Ona zwyczajnie już do tego przywykła.
- Ja to nawet mam do niektórych z tych stalkerów słabość. Znamy się już ze 20 lat. Stalkują wszystkich moich menedżerów, wszystkich ludzi, do których jest kontakt na Instagramie czy na Facebooku, wszystkie asystentki. Ja nie mam w sobie takiego pierwiastka, że zamykam się w domu i boję się wyjść. Dla niektórych, owszem, to może być przerażające - mówi "Super Expressowi" Doda i przyznaje, że Darkowi włączył się instynkt obronny.
Wierzy jednak, że i on przywyknie zagrożenia, z którym ona żyje od lat.
- Myślę, że dla ludzi spoza show-biznesu takie rzeczy są szokiem. Ale myślę, że kwestia paru lat i też nie będzie to robić na nim wrażenia - dodaje Rabczewska.