David Bowie był żywą legendą muzyki. Wieść o jego śmierci zasmuciły tysiące fanów na całym świecie. Artysta od 18 miesięcy walczył z rakiem, o czym wiedzieli tylko jego najbliżsi. Wiedział, że starania lekarzy są bezowocne. Postanowił więc pożegnać się z fanami i ze światem, wydając dwa dni przed śmiercią (i w dzień swoich urodzin), ostatnią w dorobku płytę - "Blackstar".
Już sam tytuł można odczytywać symbolicznie - Czarna gwiazda. Ale jeśli przyjrzeć się dokładnie utworom znajdującym się na ostatnim albumie Bowiego, można zauważyć, że wszystkie dotyczą śmierci i pożegnania. W zupełnie innym świetle ogląda się teraz teledysk do piosenki "Lazarus", gdzie Bowie leży przywiązany do szpitalnego łóżka, oraz wchodzi do szafy, mogącej symbolizować trumnę, a więc rychłą śmierć gwiazdora. Oto polskie tłumaczenie piosenki "Lazarus":
Spójrz tutaj, jestem w niebie
Noszę blizny których nie zobaczysz
Przeżywam tragedię, nikt mi jej nie odbierze
Wszyscy mnie teraz znają
Spójrz tutaj, jestem w niebezpieczeństwie
Nie mam już nic do stracenia
Jestem tak wysoko, że kręci mi się od tego w głowie
Upuściłem telefon, który poleciał w dół
Czyż to nie jest tak bardzo w moim stylu?
Gdy dotarłem do Nowego Jorku
Żyłem jak król
Potem wydałem wszystkie pieniądze
Rozglądałem się za twoim tyłkiem
Po mojemu, albo wcale
Wiesz dobrze, że będę wolny
Dokładnie jak ten drozd
Czyż to nie jest tak bardzo w moim stylu?
Oh będę wolny
Dokładnie jak ten drozd
Oh będę wolny
Czyż to nie jest tak bardzo w moim stylu?