72-letni Carradine zmarł w jednym z hoteli w Bangkoku, gdzie trwały zdjęcia do jego nowego filmu "Stretch". Jego ciało znaleziono w pokoju hotelowym. Pierwsza wersja mówiła o samobójstwie. Jednak policja ujawniła więcej szczegółów, które przeczą takiej możliwości.
Jak twierdzi policja, do szyi i genitaliów aktor miał przywiązaną linę. Być może zabawiał się z tajskimi prostytutkami w wiązanie i podduszanie, które ma wzmacniać doznania seksualne. Jego śmierć mogła być więc wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Ciało Carradine'a zostało znalezione w szafie - mogły je tam ukryć przestraszone rozwojem sytuacji dziewczyny.
Carradine znany był przede wszystkim z popularnego serialu "Kung Fu" zrealizowanego w latach 70-tych. Parę lat temu wcielił się także w słynną już rolę Billa, w obu częściach głośnego obrazu Quentina Tarantino "Kill Bill".