Dawid Ogrodnik opowiedział o molestowaniu przez księdza. Trauma została z nim na całe życie. "Pamiętam ten zapach"
Na 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni swoją premierę miał film "Johnny", w którym rolę księdza Kaczkowskiego gra Dawid Ogrodnik. Tytuł został przyjęty przez festiwalowiczów entuzjastycznie - otrzymał nagrodę publiczności. Przy okazji aktor podzielił się również refleksjami związanymi z własną wiarą, podejściem do relacji z Bogiem oraz traumatyczną historią, której nikt się nie spodziewał.
Dawid Ogrodnik był molestowany przez księdza, któremu ufał i który miał się nim opiekować. Aktor do bolesnych wspomnień wrócił podczas rozmowy w podcaście "Wojewódzki&Kędzierski", a także w swojej książce, zatytułowanej "Koniec Gry", która ukaże się na początku października.
Sądząc po cytowanych fragmentach książki, nie będzie to łatwa lektura. Ksiądz Arkadiusz R. nigdy nie poniósł odpowiedzialności karnej za swoje czyny, co i tak byłoby tylko niewielką rekompensatą za wyrządzoną krzywdę. Choć dziś Dawid Ogrodnik odnosi liczne sukcesy zawodowe, a poniesiony ból przekuł w siłę, traumatyczne chwile zostały z nim na zawsze.
Czytając o zachowaniu niemoralnego księdza czuje się zwykłą, ludzką złość. Jednocześnie boli hipokryzja kościoła i przymykanie oka na podobne, nagminne w jego historii sytuacje. Wiele wskazuje więc na to, że książka, która ukaże się w formie wywiadu-rzeki, może sporo namieszać nie tylko na rynku czytelniczym w Polsce. Poniżej sami możecie sprawdzić, jakie emocje wywołuje w Was opowieść Dawida Ogrodnika. Takie wyznanie prawdy musiało wymagać wiele odwagi od aktora.
Ufałem mu i w dużej mierze mi imponował. Znałem go już ponad rok. Nic w jego zachowaniu nie budziło we mnie najdrobniejszych wątpliwości. Może co najwyżej fakt, że drukował w niedzielę rano kazanie z internetu i szedł odprawiać mszę. Poza tym załatwiał nam koncerty po całej Polsce i płacił pieniądze. Organizował nagranie i wydanie płyty. Widziałem jego starania i zapał, by robić więcej, niż się od niego oczekiwało - musimy przyznać, wyznań Dawida Ogrodnika pochodzących z książki, cytowanej przez serwis Onet nie czyta się z lekkim sercem.
Położyłem się zatem spać i próbowałem zasnąć. Po chwili czuję na swoim biodrze jego rękę. Jestem zdziwiony, ale zakładam, że zrobił to przypadkowo, odruchowo przez sen pewnie. To było krępujące, jednak nie dopuszczałem myśli, że robi to umyślnie. Zrzuciłem jego rękę... Niestety po chwili wróciła w okolice narządów płciowych. (...) Zmroziło mnie. Kompletny paraliż. Nie byłem w stanie oddychać, a czas stanął w miejscu. Olbrzymi strach i lęk. Serce zaczęło mi bić w tempie allegro vivace. Zimny pot wystąpił mi na czoło. Nagle impuls. Niczym błyskawica odwróciłem się. Leżał spokojnie i patrzył mi prosto w oczy. Trwało to kilka sekund, po czym odwrócił się na drugi bok i poszedł spać - szybko okazało się, że zdobyte zaufanie Dawida Ogrodnika ksiądz Arkadiusz wykorzystał przeciwko niemu. Potwornie współczujemy.
Traumatycznym wspomnieniem z dzieciństwa dzieliła się ostatnio także Margaret. Piosenkarka została zgwałcona, kiedy miała zaledwie 10 lat. Artystka musiała poświęcić wiele lat, aby dojść do siebie po koszmarnych przeżyciach. Więcej w naszej galerii zdjęć poniżej.
Nic z tego, czego w Kościele doświadczyłem, nie zachwiało moją wiarą. Ona nie zależy od takiego czy innego księdza, jest moją osobistą relacją z Bogiem. Nie oznacza to, że nie widzę grzechów Kościoła. Tego, że jako instytucja stacza się po równi pochyłej - aktor nie ukrywał także, że choć bolesne doświadczenia odcisnęły na nim swoje piętno, nie odebrały mu wiary. Nie musi jej jednak praktykować w instytucji, z którą moralnie się nie zgadza.