Dawid Ogrodnik o przemocy w szkole filmowej. Podał nazwisko siostry gwiazdora "Na dobre i na złe"

Aktorzy młodego pokolenia przyznają się do tego, co naprawdę dzieje się za zamkniętymi murami szkół filmowych. Dopiero co głos w sprawie zabrała gwiazda "Ojca Mateusza", teraz dołączył do niej kolega po fachu.

Dawid Ogrodnik ukończył z powodzeniem Wyższą szkołę Teatralną im. Ludwika Solskiego w Krakowie. To był dobry wybór edukacyjnej ścieżki. Przynajmniej pod kątem kariery. Aktor debiutował w 2007 roku w serialu „Detektywi”, potem ruszyła lawina coraz ciekawszych ról. Poza kilkoma popularnymi serialami, pokazał na co go stać na wielkim ekranie. Grał w „Jesteś Bogiem”, w „Idzie”, „Chce się żyć”, w „Disco Polo”, „Ostatniej rodzinie” czy w produkcji pt. „Cicha noc”. A wymieniać można jeszcze długo. 

ZOBACZ: Szczepionki dla aktorów. Dawid Ogrodnik do Morawieckiego: Panie hipokryto

Teraz jednak na jaw wyszła mroczna prawda na temat przemocy w szkole filmowej, do której uczęszczał. Padło nawet nazwisko… 

Koniec z mobbingiem, chamami pod przykrywką artyzmu ! Mnie i moich kolegów tak traktowała pani Beata Fudalej ! Znam ten strach i znam ten wstyd znam to upokorzenie i poczucie bezwartościowości ! Wszyscy się baliśmy i tylko niektórzy uciekli byłem jednym z nich! Reszta chciała przetrwać ! Oddaje ten wstyd i ten strach swoim oprawcom ! Wstydźcie się i bójcie ! - napisał Ogrodnik na swoim Instagramie. 

CZYTAJ: Gwiazda "Ojca Mateusza" oskarża aktorów o przemoc. Pogryzienie, zmuszanie do zdjęcia stanika. Podaje głośne nazwiska

Kim jest Beata Fudalej? Nauczycielką, którą tak źle wspomina młody aktor jest siostrą Rafała Fudaleja, którego część z Was może kojarzyć jako ginekologa z Leśnej Góry w serialu "Na dobre i na złe". Ona sama szczyciła się raczej grą na deskach teatru. Jak widać ma swoje za uszami. Jak na ironię w 2017 roku otrzymała Złoty Krzyż Zasługi za "zasługi w działalności na rzecz rozwoju kultury, za osiągnięcia artystyczne". 

Pod wpisem Dawida Ogrodnika posypały się komentarze. Internauci gratulują odwagi. O tym trzeba mówić głośno! 

"Panie Dawidzie, trzymam kciuki, żeby Pan o tym zapomniałam. Z autopsji wiem, ze nie jest to łatwe, ale możliwe. Powodzenia!"

"Czas budować społeczną odwagę na brak cichej zgody na takie zachowania" - czytamy w komentarzach. 

Głosów na temat gnębienia psychicznego, przemocy fizycznej, pogryzienia czy rzucania przedmiotami w uczniów szkół filmowych jest coraz więcej. Czy ktoś jeszcze zabierze głos w sprawie?