Dawid Podsiadło w "Pytaniu na śniadanie" przyznał, że myślał, iż znaczy więcej na polskiej scenie muzycznej. Na szczęście spędził trochę czasu w domu, z przyjaciółmi, którzy pomogli mu powrócić na ziemię.
Zobacz: Czubaszek o książce Felicjańskiej: odrzuciło mnie
Podsiadło przyznał także, że marzy o ślubie i trójce dzieci. O weselu nie...
- Wesele nie... Nie lubię wesel. Może jeśli nie musiałbym z nikim tańczyć to dałbym radę - przyznał muzyk.
Okazuje się, że Dawid marzy o duecie z Melą Koteluk, wakacjach i dużo myśli o relacjach między ludzkich. Chciałby, żeby Polacy otworzyli się!
Czytaj: Przesadził. Przebrał się za mordercę i straszył ludzi