Na Dereszowską spadł deszcz negatywnych opinii. Nie brakowało wręcz słów potępienia. Ostatecznie jednak miłość jak w bajce okazała się silniejsza od problemów i aktorka jest szczęśliwa jak nigdy wcześniej.
- Lena jest całym moim światem. Za każdym razem, gdy na nią patrzę, wiem, że było warto znieść tę nagonkę prasy. Dzięki małej dojrzałam i uświadomiłam sobie, że zakochać się w żonatym mężczyźnie to nie jest najgorsze przestępstwo, jakie może popełnić kobieta - wyznała Dereszowska w "Party".
Jej znajomi potwierdzają, że tak szczęśliwej jak teraz nie widzieli nigdy wcześniej. I wszystko wskazuje na to, że stan ten będzie trwał jeszcze długo. Czego oczywiście sympatycznej aktorce życzymy.