Deynn jest w ciąży
Przez najbliższe miesiące wszyscy będą wyczekiwać pojawienia się dziecka Deynn i Daniela Majewskiego. Potomek przyjedzie na świat w pierwszych miesiącach nowego roku. Widać, że Deynn jest bardzo przejęta nową rolą. W niespełna dobę zmieściła w swoich mediach społecznościowych kilka publikacji oraz masę instastory, aby podzielić się z fanami radosną nowiną. Widać już, że Deynn będzie chciała ze swoimi obserwatorami dzielić się każdą chwilą swojego macierzyństwa. Co ciekawe, na sam początek zdradziła, że nigdy nie planowała zostać matką:
Jako nastolatka nie chciałam mieć dzieci, męża, żadnego związku, ślubu. Ja chciałam być silna, niezależna, pracująca, samowystarczalna. Z mojej strony to planowanie dzieci było takie na odczepkę, żeby nie skrzywdzić uczuć Daniela, żeby nie zburzyć mu tych marzeń. (...) Ja nie chciałam mieć dzieci i bardzo mnie to przytłaczało. Myślałam, że coś jest ze mną nie tak - opowiedziała szczerze Deynn w swoich mediach społecznościowych.
To Daniel zawsze marzył o dużej rodzinie
Jak się okazuje, to partner od początku marzył bardziej o tym, aby zostać rodzicem, a Deynn przez dłuższy czas się temu opierała. Nic nie było w stanie zmienić jej zdania… do czasu, aż zaczęła śledzić relacje zamieszczane przez Lil Masti, która obecnie wychowuje ponad roczną córkę Arię.
Momentem przełomu był czas, kiedy Aniela urodziła dzidzię. Pamiętam to jak dziś. (...) Rano wstaję i ktoś chyba mi podmienił mózg. Ja się czułam, jakbym oszalała. Dosłownie, miałam pie**olca na punkcie dzieci. Przez całą noc wszystko zmieniło się o 180 stopni – wyznała.
Jednak osiągnięcie wymarzonego celu nie przyszło aż tak szybko i para musiała się starać przez kilka miesięcy o poczęcie maluszka:
To był okropny czas. Od dni płodnych mieliśmy 2 tygodnie euforii. Wtedy żyliśmy tym, że już mamy dzidziusia. Przychodził dzień okresu i znów 2 tygodnie złości, nerwów, płaczu, załamania. Mimo że to trwało kilka miesięcy, to my czuliśmy się, jakby to trwało dłużej niż rok. W tym wszystkim jeszcze walka o związek więc w tym załamaniu było najciężej wytrwać, żeby się nie pokłócić, żeby nie palnąć czegoś głupiego. To uczucie, kiedy patrzycie na test ciążowy i jest jedna kreska, jest najgorsze na świecie - wyznaje.
Malediwy okazały się przełomowe dla związku Deynn i Majewskiego
Para w ostatnim czasie miała wzloty i upadki. 32-latka zdecydowała się o nich opowiedzieć. Deynn obawiała się, że rozstanie może przekreślić marzenie o potomstwie, więc między innymi dlatego para postanowiła sobie dać drugą szansę.
Jak się okazuje, przełom nastąpił podczas wakacji na Malediwach:
To był pierwszy wyjazd bez alkoholu. Ani kapki alkoholu, gdzie każdy wyjazd, czy to do hotelu do Poznania, czy na Malediwy, na Dominikanę, na Seszele, gdziekolwiek, wszędzie był alkohol, który tak naprawdę powoli, od środka niszczył oprócz zdrowia również nasz związek. To mi pokazało, że w Danielu zaszła naprawdę duża zmiana, więc warto się starać, warto to odbudowywać – ujawniła.