Do programu trafił, bo nie mógł znaleźć tej jedynej i najważniejszej kobiety, z którą mógłby w przyszłości wziąć ślub i założyć rodzinę. Chętne nie zraża nawet to, jak żyje muzyk, który deklaruje, że to praca jest dla niego najważniejsza i nie zamierza z niej rezygnować – co podkreślone zostało w opisie jaki widnieje na stronie www show: ,,Chciałby w końcu mieć przy sobie kobietę, która będzie go akceptowała takim jaki jest" - piszą realizatorzy programu. Udział w produkcji tvnu ma mu w tym pomóc...
Jednak, równolegle z poszukiwaniem kandydatek przed kamerami i na oczach całej Polski, DiDżej Mietek otrzymuje mnóstwo propozycji na swoje prywatne konto facebookowe oraz za pośrednictwem poczty elektronicznej. Dziewczyny, które śledzą jego losy na wizji zapałały do niego wielką sympatią. Tak bardzo, że odważyły się napisać do artysty i zaproponować mu znajomość. W rozmowie z SE.PL muzyk przyznaje, że dostał już mnóstwo ofert matrymonialnych.
- Nie wszystkie jestem w stanie przeczytać. Staram się odpisywać, ale wiadomości jest tak wiele, że nie nadążam tego robić. Proszę więc o cierpliwość - dodaje DiDżej Mietek.
Powodzenie u płci przeciwnej przeszło jego wyobrażenia. Nie sądził, że nadejdzie taki dzień, w którym przed kamerami on będzie szukał tej jedynej, a za pomocą internetu to jego będą próbowały poderwać kobiety.
- Może nie wypada mi się chwalić, ale naprawdę zainteresowanie moją osobą wzrosło. Nie spodziewałem się aż takiego szumu i odzewu. Pisze do mnie mnóstwo dziewczyn – zdradza. - Przysyłają zdjęcia i listy, w których opisują swoje zalety. Naprawdę jest w czym wybierać – żartuje się DiDżej Mietek, który nie może jeszcze zdradzić, czy wybrankę serca znalazł wśród uczestniczek show i czy nadal szansę mają inne dziewczyny....
A jakie będą dalsze perypetie Darka, który pragnie zostać mężem? Oglądajcie kolejny odcinek programu ,,Kto poślubi mojego syna" dzisiaj o godzinie 20.50 na antenie TVN.