DiDżej Mietek i jego przyjaciel Wojciech „Jarząb" Jarzębski oraz grupa statystów jechali barobusem z Białegostoku do Warszawy na plan teledysku do ich najnowszej piosenki „Tylko bounce". W pewnym momencie zauważyli, że jadący z naprzeciwka tir jedzie wprost na nich. Kierowca, żeby uniknąć czołowego zdarzenia odbił kierownicą w prawo i niestety porządnie zahaczył o usytuowane przy trasie barierki. Z barbusa wyleciały szyby, widoczne są na nim również liczne wgniecenia.
- Mieliśmy szczęście w nieszczęściu. Ważne, że nie ma ofiar w ludziach, a z pojazdem, w którym toczy się akcja naszego teledysku jakoś sobie poradziliśmy. Brakujące szyby uzupełniliśmy tekturami, a resztę ograł operator - wspomina w rozmowie z SE.PL DiDżej Mietek.
„Tylko bounce" to utwór, który DiDżej Mietek wykonuje wraz z pochodzącym z Białegostoku Wojtkiem Jarzębskim, znanym też jako Dee Yay. Obaj przyjaźnią się od wielu lat. Znajoma z otoczenia DiDżeja Mietka zdradziła nam, że to właśnie Jarząb nauczył Mietka zawodu dj'a.
Akcja klipu dzieje się w żółtym barobusie, gdzie DiDżej Mietek urządził sobie party w piżamach. Na niedużej przestrzeni pojazdu trwa wielka dyskoteka. Nie brakuje oczywiście pięknych kobiet. Czy wśród nich DiDżej Mietek znajdzie kandydatkę na żonę? Oglądajcie program ,,Kto poslubi mojego syna" dzisiaj wieczorem na antenie TVN o godzinie 20.50.