Można powiedzieć, że robiący zawrotną karierę Didżej Mietek ma szczęście w nieszczęściu, bo choć gniecie się blacha pojazdów, którymi porusza się artysta, on z kolizji drogowych, których ostatnio jest częstym uczestnikiem, wychodzi bez szwanku.
W ciągu ostatniego miesiąca DiDżej Mietek był uczestnikiem dwóch stłuczek i do obu doszło, kiedy gwiazdor próbował dotrzeć na plany swoich teledysków. O pierwszej pisaliśmy już jakiś czas temu. Wówczas DiDżej Mietek i jego przyjaciel Wojciech „Jarząb" Jarzębski oraz grupa statystów jechali barobusem z Białegostoku do Warszawy na plan teledysku do piosenki „Tylko bounce". W pewnym momencie zauważyli, że jadący z naprzeciwka tir jedzie wprost na nich. Kierowca, żeby uniknąć czołowego zdarzenia odbił kierownicą w prawo i niestety porządnie zahaczył o usytuowane przy trasie barierki. Z barbusa wyleciały szyby, widoczne są na nim również liczne wgniecenia.
Tym razem uczestnik programu „Kto poślubi mojego syna" spieszył się na nagranie klipu do utworu „Znaleźć Ciebie", który kilka dni wcześniej zaśpiewał w studiu z samą Evą Bastą. Didżej Mietek jadąc ulicami Białegostoku wraz z pozostałymi uczestnikami drugiej edycji programu "Kto Poślubi Mojego Syna?" (Marta Siwak, Mateusz Skrentny, Tomasz Powroźnik) na plan realizacji teledysku, gdy nagle w tył jego samochodu uderzyła kobieta. Kolizja była ewidentnie z jej winy. Niestety nie była to piękna długonoga brunetka, w której mógłby się zakochać. Obyło się też bez policji. Zainteresowani spisali oświadczenia, a następnie odjechali z miejsca zdarzenia.
- Nie było czasu na to, żeby wzywać policję. Moglibyśmy stracić kilka godzin. Wina leżała po stronie tej kobiety, ale ekipa czekała już na planie, a samochód, choć z trochę pogiętą blachą i porysowaną karoserią nadawał się do dalszej jazdy, więc załatwiliśmy sprawę na szybko i czym prędzej zjawiłem się w miejscu, gdzie powstawał nasz klip – opowiada DiDżej Mietek w rozmowie z SE.PL. - Najważniejsze, że, że nic nikomu się nie stało – dodaje.
Na planie do Klipu „Znaleźć Ciebie" panowała bardzo miła atmosfera, Wszyscy bawili się świetnie. I mimo że, z ponad 20 osób znajdujących się w tym dniu na planie, połowa następnego dnia leżała z gorączką, to nikt nie żałował tych 15 godzin istnego szaleństwa.
Piosenka mówi o historii grypy znajomych, gdzie dwoje z nich są parą i ta znajomość kończy się zaręczynami na stadionie, gdzie na wielkim telebimie pisze zdanie: „Czy wyjdziesz za mnie?". W ten sposób, na wzór amerykańskich historii miłosnych, chłopak oświadcza się dziewczynie.
Pomysł na piosenkę, to uczestnictwo Di Dżej'a Mietka w programie „Kto poślubi mojego syna?", stąd też zaproszeni goście.
Muzykę napisał Mariusz Basta, słowa to wspólny owoc prac Evy Basty i Darka Niewińskiego ( DiDżej Mietka przyp. redakcja).
Premiera planowana jest 22.10.2015 roku.