Dieta na całe życie

2010-03-13 14:18

Mariola Bojarska-Ferenc w programie "Pytanie na śniadanie" doradza widzom, jak dbać o sylwetkę. Nam mówi o tym, jak należy zrzucać zbędne kilogramy, na co uważać i jakich błędów nie popełniać

- Nasze polskie gwiazdy różnią się od zagranicznych. Idealne sylwetki mają dopiero po udziale w "Tańcu z gwiazdami". Jednak po zakończeniu programu szybko wracają do poprzedniego wyglądu. Jaką doradziłaby im pani dietę, żeby wciąż były szczupłe?

- Przede wszystkim zanim zacznie się odchudzanie, trzeba skonsultować się z lekarzem dietetykiem i ustalić przyczynę odkładania się dodatkowych kilogramów.

Jeżeli nadwaga spowodowana jest objadaniem się, to wystarczy mniej jeść i więcej ćwiczyć.

Ogólną zasadą, by osiągnąć idealną sylwetkę, jest dieta i wykonywanie ćwiczeń. Trzeba jeść 5 małych posiłków dziennie i ćwiczyć. Najważniejsze jest śniadanie. Tutaj powinno łączyć się węglowodany i białko, czyli na pewno ciemne pieczywo, jajka. Na drugie śniadanie maślanka czy jogurt. Na obiad kawałek chudego mięsa, trochę sałaty, ryżu. Podwieczorek powinien składać się z jednego owocu, np. jabłka, czy garści owoców jagodowych. Kolacja zaś na pewno przed godziną 19, ryba i sałata. Dziennie powinniśmy spożywać około pół kilograma jarzyn. I przede wszystkim pić dużo wody (około 2,5 litra dziennie). Bardzo ważne jest odstawienie używek (alkohol, papierosy) oraz słodyczy. Reasumując: pięć posiłków dziennie, 1200 kalorii. I wszystko pod kontrolą lekarza. Dodam również, że nawyki żywieniowe powinno zmienić się na całe życie, nie tylko na czas diety.

- Bardzo dużo polskich VIP-ów prosi panią o pomoc w zrzuceniu zbędnych kilogramów?

- Nie jest ich aż tak wielu, nie mogę zdradzić tych, którzy korzystają z moich rad, bo jest to tajemnica zawodowa. Bardzo chętnie pomogłabym wszystkim i wprowadziłabym tak zwany wellnessowy styl do ich życia. To znaczy dbałość o wygląd zewnętrzny, dietę, sposoby na odstresowanie się. To wszystko jest drogą do sukcesu na wszystkich płaszczyznach życia.

Uczę się głównie od Amerykanów. Myślę, że nasze polskie gwiazdy nie mają jeszcze tak wielkiej świadomości jak zagraniczne. Wystarczy popatrzeć na film "Nine" - jak pięknie wyglądają w nim aktorki Nicole Kidman czy Penelope Cruz, i pomyśleć, ile pracy musiały włożyć, żeby mieć tak piękną sylwetkę.

- Wiele osób mówi, że największym dla pani wyzwaniem byłaby Joanna Liszowska. Czy podjęłaby się pani wyszczuplenia jej sylwetki?

- Kiedyś proponowałam pani Joannie udział w programie telewizyjnym, który miał za zadanie zmienić jej sylwetkę, nawet się zgodziła, bo ma do mnie zaufanie. Ale niestety, w rezultacie program nie wypalił i nic z tego nie wyszło. Jednak gdyby pani Joasia prywatnie chciała porady, to służę pomocą. Jest przepiękna, bardzo kobieca i fajna. Ma w sobie to coś i myślę, że jeżeli zgubiłaby kilka dodatkowych kilogramów, jeszcze by zyskała. Ale w zasadzie to powinniśmy zapytać panią Joasię, czy chce być szczupła. Bo może jej wygląd drażni innych, a ona czuje się z tym dobrze. Nie wszystkie kobiety w Polsce muszą być bardzo szczupłe.

- Ile czasu potrzebujemy na uzyskanie wymarzonej sylwetki?

- To jest indywidualna sprawa. Wszystko zależy od organizmu. Chociaż zaznaczam, że im człowiek starszy, tym trudniej zrzucić zbędne kilogramy. Dlatego trzeba działać - im jesteśmy młodsze, tym szybciej osiągniemy swój cel.

Pon.-pt., tvp 2, 8.30

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki