- To był pomysł Sławka - opowiada "Super Expressowi" Eva. - Któregoś dnia zapytał, co włożę. Odpowiedziałam, że jeszcze nie wiem. Wtedy on wpadł na pomysł..: "To ja ci przywiozę kreację z Chin" - zaproponował.
- Musiałam się dokładnie zmierzyć, nadgarstek, szyja, gdzie ile mam centymetrów - opowiada Eva i dodaje - bo tam europejskie wymiary, S, M, "nie działają". I co się okazało? - To zabawne, ale dzięki Sławkowi dowiedziałam się, że mam idealne wymiary, 92/65/92. Wcześniej nigdy się nie mierzyłam - uśmiecha się Eva.
Ale to nie wszystkie "chińskie" niespodzianki. Relację na żywo z festiwalu pokaże Polo TV dziś o godz. 21.