Pierwszy odcinek DISCO STAR już za nami. A w nim pojawił się Tomasz Augustyniak, wielbiciel lidera zespołu Toples - Marcina Siegieńczuka. Mężczyzna pochodzi z Katowic i jest wielkim fanem disco polo. Nie wyobraża sobie dnia, bez muzyki dance. - Dzień bez disco polo jest dniem straconym - wyznał przed występem. Uczestnik zdradził także, że połowę swojego miesięcznego wynagrodzenia przeznacza na ciuchy w stylu disco polo.
Niestety, mimo starannego przygotowania, Tomek nie podbił serca jurorów. Shazza, Paweł Jasionowski i Grzegorz Halama zgodnie przyznali, że jeśli byłby to program na osobowość, Tomek z pewnością, by go wygrał. Natomiast, jeśli chodzi o umiejętności wokalne, było słabiutko. Tomasz nie przeszedł do kolejnego etapu DISCO STAR.