- Odmówiłem udziału w kilku produkcjach, żeby móc więcej czasu spędzić z małym człowiekiem - tak Kot komentuje swoje decyzje w jednym z wywiadów.
Okazuje się, że aktor jest tatusiem z prawdziwego zdarzenia! Miłość, jaką darzy swoją córeczkę, nie zna żadnych granic. Dla niej jest w stanie zrezygnować z błyskotliwej kariery.
Jednak opieka nad dzieckiem to przecież nie sielanka. Tatuś musi potrafić zmienić pieluchę, ułożyć do snu czy uspokoić płaczącą córeczkę. Jednak z tym Tomek nie ma problemu.
- Wychowanie Blanki uważam za wyzwanie. A że lubię wyzwania, to tak bliski kontakt z córką sprawia mi wiele radości i satysfakcji - chwali się dziennikarzom. - Życie moje i żony wywróciło się do góry nogami, ale tylko i wyłącznie w pozytywnym sensie - dodaje.