Dotyczą one przede wszystkim rozłąki z ukochaną. Damięcki w syberyjską tajgę rusza bez telefonu komórkowego. Jedyną metodą kontaktu z bliskimi będzie telefon satelitarny, który ma być jednak używany tylko w sytuacjach szczególnych. Jak aktor zniesie tą sytuację?
- Są ludzie, dla których rozłąka z ukochanym człowiekiem nie stanowi problemu... Ja do nich nie należę. Bo jeśli facet uważa, że jest w szczęśliwym związku, a dwa i pół miesiąca rozłąki to dla niego drobiazg, to kłamie. Albo nie jest z kobietą, z którą powinien być - wyznał Damięcki w "Gali".
Za tę wypowiedź należy się zdecydowanie plus dla Matuesza.