To, że z wysokimi obcasami na stopach źle prowadzi się auto, wie każda kobieta. Pantofle na podwyższeniu nie są też zbyt wygodne podczas spacerów po nierównych chodnikach stolicy. Ale wiadomo, kiedy trzeba się publicznie zaprezentować, trzeba również pocierpieć. Tak właśnie było w przypadku Olszówki.
Kiedy tylko skończyła udzielać się na jednym z warszawskich pokazów mody, aktorka skryła się za swoim autem i szybciutko zmieniła obuwie. Z bagażnika wyciągnęła ukochane kozaczki.
Przeczytaj koniecznie: Joanna Krupa wyzywa Dodę na POJEDYNEK: Doda! Pokaż cellulit!
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/exclusive/joanna-dzona-krupa-doda-pokaz-cellulit-aa-yrMq-VodY-vW6V.html
To nic, że temperatura przekraczała 25 stopni na plusie. Dla Edyty liczy się przede wszystkim wygoda. A tej nie dadzą modne czerwone sandały na 10-centymetrowych koturnach, warte ponad 500 zł.
Zamszaczki, mimo iż są dwukrotnie tańsze, zdecydowanie lepiej leżą na nóżkach aktorki. A jak świetnie prowadzi się w nich samochód! Czuć wszystkie pedały.
Dlatego też botki z wysoką cholewką będą zawsze miały pewne miejsce w bagażniku gwiazdy "Przepisu na życie".