W grę miała wchodzić podobno sprzedaż ukochanego domu aktora w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Daniel Olbrychski nie skomentował sprawy, zrobiła to jego żona, Krystyna Demska:
"Dom pod Kazimierzem ma ogromną wartość sentymentalną i nie sprzedalibyśmy go za żadne pieniądze. Ale ta plotka spowodowała dużo zamieszania. Zadzwonił nawet ktoś z USA z ofertą kupna za 1,5 miliona dolarów" - czytamy jej wypowiedź w "Show".
Nie wyjaśnia to jednak w pełni, czy Olbrychski planuje pomóc swojemu synowi. Na pewno nie poświęci dla niego swojego ukochanego domu. Po wszystkich słowach, które Rafał skierował w stronę ojca, trudno się temu dziwić.