We wtorek 16 listopada wypadła 16 rocznica śmierci wybitnego aktora, Marka Perepeczki. Największej sławy przysporzyła mu rola Janosika. Perepeczko zmarł w 2005 roku po zawale serca. Aktora pochowano na cmentarzu na warszawskich Powązkach.
NIE PRZEGAP: Przykre doniesienia o stanie zdrowia Karola Strasburgera! Szukał pomocy u wielu specjalistów
Z Agnieszką Fitkau-Perepeczko poznali się w 1960 roku. Sześć lat później wzięli ślub. Przez 45 lat szli razem przez życie. Łączyło ich wspólne poczucie humoru.
- Powiedziałabym, że on miał sadystyczne poczucie humoru - mówiła Agnieszka Fitkau-Perepeczko w wywiadzie cytowanym przez Encyklopedię Teatru Polskiego. - I uważam, że to był jeden z jego największych atutów. W młodości, gdy Marek był piękny jak młody Bóg, i w dojrzałym życiu, gdy stracił już swój dawny wygląd, dowcip stanowił o jego niepowtarzalnym seksapilu.
Aktorka nie ma wątpliwości, że mąż był miłością jej życia, ona jego.
- (...) teraz już z całą pewnością mogę powiedzieć, że co do męża miałam nosa i nie pomyliłam się. Zakochałam się wielką, prawdziwą, nieśmiertelną miłością - wyznała.
NIE PRZEGAP: Brat Kamila Durczoka wysłał koszmarnego SMS-a. "Tak dowiedziałem się..."
Niewielu wie, że małżeństwo planowało wspólne potomstwo, którego nigdy się nie doczekało. Agnieszka Fitkau-Perepeczko szczerze odpowiedziała na pytanie, dlaczego nie mieli dzieci.
- Pewnie dlatego, że nigdy się sobą nie znudziliśmy. Zawsze mieliśmy mnóstwo atrakcji. Filmy Marka, moje ekspansywne życie. Stanowiliśmy rodzaj małżeństwa studenckiego. Dom nieustannie był pełen gości, prowadziliśmy bogate życie towarzyskie. Dziecko odkładaliśmy na później, choć zdecydowanie planowaliśmy je. Mieliśmy już nawet wybrane imiona, lecz wszystko to pozostawało w sferze wyobraźni. A potem zrobiło się za późno - wyznała szczerze Agnieszka Fitkau-Perepeczko.