Dlaczego służby zaczęły szukać Woźniaka-Staraka po dwóch godzinach?

2019-08-21 8:47

Od niedzieli strażacy, policjanci, żołnierze i nurkowie za pomocą łodzi i sonarów przeszukują jezioro Kisajno. O sprawie zaginięcia Piotra Woźniaka-Staraka (39 l.) regularnie informują media. Jeden ze świadków zdarzenia ujawnił, że służby rozpoczęły poszukiwania dopiero po dwóch godzinach. Dlaczego?

Wypadek na jeziorze Kisajno - poszukiwany Piotr Woźniak-Starak

i

Autor: Marcin Gdomski Wypadek na jeziorze Kisajno - poszukiwany Piotr Woźniak-Starak

Z Onetem skontaktował się mężczyzna, który brał udział w odbywających się w Giżycku corocznych 24-godzinnych regatach. W rozmowie z redakcją przyznał, że dryfującą motorówkę Piotra Woźniaka-Staraka zauważył około godziny 2:00 i wtedy też wezwał pomoc. Zwrócił na nią uwagę, gdyż krążyła na wodzie i zataczała ciasne koła. - Około 2:00 w nocy ze znajomymi zauważyliśmy dziwnie zachowującą się łódź motorową. Krążyła w kółko jakby na zablokowanym sterze i z zablokowaną manetką gazu. Bardzo szybko wezwaliśmy policję, ale aż do godz. 4:30 nie zjawił się tam żaden patrol - powiedział świadek. Mężczyzna przyznał, że nie podpłynął sam, gdyż zajęłoby to mu około 40 minut, a poruszająca się łódź stanowiłaby dla niego zagrożenie. - Oddaliliśmy się z tamtego miejsca, ale nadal obserwowaliśmy sytuację. Nic się nie działo, służby nie przypłynęły na miejsce. Słychać było dźwięk łódki, w końcu silnik zaczął cichnąć, aż ucichł całkiem - relacjonuje świadek.

Ekipa WOPR pojawiła się około godziny 4:00, a kilkanaście minut później patrol policji.

Redakcja portalu Onet skontaktowała się z odpowiednimi służbami, prosząc o wyjaśnienia, dlaczego patrol pojawił się na miejscu tak późno. Komenda Główna Policji odesłała jednak dziennikarzy do lokalnych komend, a te nie odpowiedziały na zadane pytania.

Jak podaje Radio Eska, w sprawie wypadku na jeziorze Kisajno wszczęto śledztwo. Poszukiwania trwają od niedzieli rano i do tej pory nie przyniosły żadnych rezultatów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają