Sprawa włamania do rezydencji Jacksona wyszła na jaw dopiero teraz, gdy trzech z czterech fotografów opowiedziało całą historię w piśmie „VICE”. Jak się okazuje fotografowie włamali się do Neverland Ranch, gdy piosenkarz był w Dubaju, a rezydencji pilnowała mała grupa strażników, więc włamanie się nie było trudne. Jedną z rzeczy, która najbardziej ich zaskoczyła, była postać chłopca siedzącego na księżycu, przypominający logo jednej z wytwórni filmowych: „Logo, przedstawiające małego chłopca w piżamie, który siedzi na księżycu, kropka w kropkę jak logo DreamWorks. Gdziekolwiek bym nie spojrzał, widziałem tego chłopca. We wszystkich rozmiarach, od małych reprodukcji po 20-metrowe kolosy. Na podłodze, na tabliczkach, na elektrycznych samochodzikach” zdradził jeden z fotografów.
Podobno Jackson gromadził całą masę przedmiotów ze swoją podobizną. Wśród szpargałów były też listy od fanów. Wszędzie poustawiane były buteleczki z napojem z winogron, a w kuchni widniało specjalny spis potraw przygotowywanych Michaelowi Jacksonowi. Dom króla pop był tez ozdobiony rożnymi bibelotami, które niekoniecznie ze sobą współgrały, wprost istny miks stylów i kolorów: „Jakieś dziwne lustra na podestach obok posągów w klimacie starożytnego Rzymu, a na dokładkę jeszcze wysoki na 2,5 metra obraz olejny z podobizną samego Jacksona. Miał mnóstwo obrazów, na jednym z nich prowadzi grupkę maszerujących dzieci” opowiadali fotografowie. Jackson miał również niezliczoną ilość zabawek z rożnych stron świata i konsole do gier na każdym kroku. Co myślicie o takim wyposażeniu domu? Neverland Ranch to prawdziwy raj na ziemi?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail