Dorota Rabczewska wcale nie płacze, gdy jej ukochany Radzio wyjeżdża na zgrupowania piłkarskie poza Warszawę. Może wtedy odetchnąć i robić to, co jej się żywnie podoba.
Ostatnio spotkaliśmy piosenkarkę, jak z radością oddawała się wszelkim uciechom. Ale broń Boże sama! We wszystkim towarzyszyła jej przyjaciółka, Anetka Radzimirska (29 l.).
I co robiły panie? Jak prawdziwe kobiety - oczywiście zakupy! Gdy Majdan biegał po boisku za piłką, Doda i Aneta cały dzień buszowały po butikach, z których wychodziły z pełnymi torbami. A sprawunki musiały być udane, bo panie z radości rzucały się sobie w ramiona i całowały bez opamiętania. Tak udany dzień nie mógł się jednak szybko skończyć. Dziewczyny skierowały się do domu. Musiały jeszcze tylko coś kupić na wieczór. Najlepiej na stacji benzynowej - bez zbędnych tłumów, kolejek i ogromnych wózków. Zwłaszcza że półki aż uginały się od polskich produktów: piwa, parówek i sera.
Dobrze mieć przyjaciółkę, gdy Radzio jest daleko. Szczególnie, że można się z nią świetnie bawić.