Otóż sławna rodzicielka poprosiła ją, by przed koncertami Bajmu rozgrzewała publiczność, grając z własnym zespołem Kashmir. Dzięki temu Kasia zarobi aż 135 tysięcy w ciągu 2 miesięcy. Problem w tym, że za łatwy sukces Pietrasówna płaci wysoką cenę. Zabija ją stres!
No właśnie - wszystko byłoby jak w bajce, gdyby nie te nerwy! Trema przed publicznym występem i brak doświadczenia mocno nadwyrężają zdrowie pięknej Kasi. Widzieliśmy to w ostatnią sobotę, podczas imprezy w Kudowie-Zdroju. Zaplanowany na godz. 19.30 występ zespołu Kashmir opóźnił się, bo blada ze zdenerwowania wokalistka, zamiast wyjść na scenę, aż trzy razy biegała do służącego za toaletę kontenera Toi Toi. Za każdym razem spędzała tam kilka minut, a wychodziła z niego coraz bardziej przerażona...
To chyba strach przed publicznością tak na nią działa. Bo trzeba przyznać, że na scenie młoda gwiazdka nie ma łatwo. Podczas gdy jej zespół występuje, widownia zazwyczaj trochę się rozłazi, a słuchacze zaczynają pisać SMS-y i rozmawiać, zamiast delektować się muzyką. Być może z tego powodu Kashmir kończy często grać ok. 10 minut wcześniej, niż planuje...
Kasiu, nie zwracaj na to uwagi. Publiczność w końcu się przyzwyczai. A ty w tym czasie za 10 koncertów w ramach trasy "Lata z radiem" zgarniesz 135 000 zł honorarium.