Doda na butach nie oszczędza. Najważniejsze, żeby były modne. W czwartkowy wieczór artystka pojawiła się na imprezie dziennikarza Mikołaja Komara (35 l.) w czarnych pantofelkach z kolekcji Jeffreya Campbella. Za wysadzane ćwiekami i kryształkami buciki musiała zapłacić aż 219 dolarów, czyli 720 złotych.
Może to niewiele jak na możliwości zasobnego portfela Dody, ale i tak okazało się, że pieniądze zostały wyrzucone w błoto. Pantofelki tak ją piły, że szybko zrzuciła je ze swoich zgrabnych stópek. Dwa cudeńka pozbawione obcasów sprawiły, że spuchły jej nogi!
Resztę wieczoru Doda spędziła na bosaka. Ale brak obuwia nie zepsuł jej imprezy. Wręcz przeciwnie! Wreszcie mogła stanąć na nogach.