Doda "broni" Majdana po "Nic się nie stało" i wbija szpilkę. Te słowa nie spodobają się Rozenek

Po emisji filmu "Nic się nie stało" w TVP1 została pokazana debata. Wśród gości Michała Adamczyka znalazł się oczywiście reżyser obrazu - Sylwester Latkowski. Mężczyzna podczas łączenia ze studiem TVP zaatakował polskich celebrytów, że nie mówią prawdy w sprawie sopockiego klubu Zatoka Sztuki. Wymienił on m.in. Borysa Szyca, Kubę Wojewódzkiego i Radosława Majdana. Samozwańczy król TVN już zapowiedział kroki prawne. W podobnym tonie oświadczenie wydał były bramkarz reprezentacji Polski w piłce nożnej.

- Jestem zbulwersowany i zażenowany próbą wplątania mnie w tak poważna sprawę, jaką jest afera kryminalna w Zatoce Sztuki. Chciałem zdecydowanie zaprzeczyć jakimkolwiek moim kontaktom z właścicielami tego miejsca oraz z innymi osobami oskarżonymi w tej sprawie. Co więcej, nie byłem bywalcem tego miejsca. Pan Sylwester Latkowski w sposób kłamliwy i bez żadnych podstaw wplatał mnie w tak bulwersującą sprawę. Zakładam, że wymienienie mojego nazwiska w trakcie łączenia na żywo po emisji filmu wynikało z rozemocjonowania i stanowiło oczywista pomyłkę. Oczekuję, że pomyłka ta zostanie sprostowana, w innym razie kieruję sprawę na drogę sądową - napisał na Instagramie Radosław Majdan.

"Nic się nie stało": Latkowski ZDJĘTY Z ANTENY?! Miał być w radiu, pisze o cenzurze

W "obronie" Majdana stanęła również jego była żona Dorota Rabczewska. O zajęcie stanowiska poprosił ją jeden z internautów. - Nie wiem, co mam sądzić, ale padły mocne słowa, także pod adresem człowieka, którego chyba bardzo dobrze znasz. Ciekawe, co ty o tym sądzisz? - napisał fan Dody. - Majdan jest seksoholikiem, nie pedofilem. Mam nadzieję - stwierdziła wokalistka.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj