Elżbieta Zapendowska stwierdziła ostatnio, że Doda "na pewno nie zaistnieje w historii muzyki rozrywkowej".
- Dorota trochę się wyprztykała. Niedługo zacznie się problem. Skończy się piękne ciało i co? - powiedziałą Zapewndowska w "Gali".
Dorota ma na ten temat inne zdanie. Zaistnieje w historii muzyki, ale wcale nie dzięki ciału, a... nowemu nurtowi muzycznemu, nad którego stworzeniem właśnie pracuje.
- Skupiam się głównie na muzyce, nad pracą nad moją drugą solową płytą, która pochłoniła [tak powiedziała] mnie całkowicie, szczególnie, że pragnę stworzyć taki zupełnie nowy nurt muzyczny i strasznie mnie to kręci, strasznie mnie to podnieca. Już na samą myśl po prostu nie mogę zasnąć - powiedziała Doda w rozmowie z Wideoportalem.
Na czym będzie ten nowy nurt polegał?
- Chciałabym pomieszać właśnie rocka z jakimś takim czymś, czego jeszcze zupełnie nie było - sprecyzowała. - W mojej duszy gra głównie rock'n'roll i cieszę się, że mogę znowu już do niego wrócić, zupełnie w innej wersji oczywiście i w innej formie, bo bardzo nowoczesnej, ale jednak.
Data premiery tej nowatorskie płyty nie jest jeszcze znana. - Póki co zaczynamy właściwie, wiesz, jakieś tam pomysły powstają, kolejne nagrania, w związku z tym jesteśmy dopiero w fazie początkowej.
Na pytanie, co karierą w Stanach, o której marzy, Doda odpowiedziała:
- No właśnie tęże płytę chciałabym nagrać również dla Ameryki.
- Czyli po angielsku?
- Nie, po francusku.
Doda never changes...