Gwiazda o swoim szczęściu poinformowała swoich fanów za pośrednictwem swojej strony internetowej i portalu społecznościowego facebook.com. Zamieściła kilka kipiących kolorami fotek.
"Kochani! Pozdrawiam Was z upalnej Grecji - z jedną ręką w gyrosie, drugą z winem... a stopą piszę. Czuję się przedobrze, miejsce jest zajeb... i ogólnie jest naprawdę BAD" - przekazała pozdrowienia dla wszystkich swoich fanów.
Choć wakacje to szczyt koncertowy, to narzeczeni postanowili skorzystać z błogiego nicnierobienia. Chcą w ten sposób nabrać sił przed resztą sezonu. I tak wylegują się na złocistych plażach i prażą się pod gorącym greckim słońcem. Popijają chłodne napoje i co jakiś czas wypuszczają się na zwiedzanie tej historycznej wyspy. Słowem, żyć nie umierać.
Ale wszystko, co dobre, szybko się kończy i to już martwi Dorotę. Szczególnie że nie opaliła się jeszcze wystarczająco. "Jak złapię farbę, to wyślę Wam fotki, żeby teraz nie świecić tyłkiem córki młynarza" - martwi się swoją opalenizną, kończąc swój przekaz dla wielbicieli jej talentu.
Przed Dodą ostatnie godziny sielanki. Już w sierpniu wyląduje w kraju.