Wszystko zaczęło się dwa lata temu, gdy Doda w jednym z wywiadów powiedziała, że "Biblię spisał ktoś napruty winem i palący jakieś zioło".
Ta wypowiedź nie spodobała się Ryszardowi Nowakowi, szefowi Komitetu Obrony przed Sektami, który złożył do prokuratury doniesienie na piosenkarkę, która jego zdaniem obraziła uczucia religijne i publicznie znieważyła Biblię.
Jak donosi portal Fronda.pl, Doda i Nowak na początku doszli do porozumienia w tej sprawie. Piosenkarka zobowiązała się do tego, że nie będzie już wypowiadała się na temat Biblii.
Z kolei Ryszard Nowak nie będie więcej apelował do odwoływania koncertów Rabczewskiej.