Od kilku tygodni w showbiznesie krąży plotka, że Doda i Emil są w sobie tak szaleńczo zakochani, że nie zamierzają zwlekać ze ślubem. Podobno gwiazda chce wyprzedzić byłego męża, Radka Majdana i powiedzieć "tak" Emilowi, zanim ten ożeni się z Małgorzatą Rozenek. Doda lubi podsycać plotki i ostatnio wrzuciła na Instagramie swoje zdjęcie z bardzo sugestywnym komentarzem. - Mój ostatni wolny weekend czas zacząć! - napisała i od razu rozpętała lawinę domysłów i plotek. Fani od razu zaczęli domyślać się, że to musi być zapowiedź ślubu i już w następną niedzielę Doda i Emil zostaną małżeństwem. W końcu królowa nosi już pierścionek zaręczynowy, a niedawno wyznała, że nie zamierza szukać już innego chłopaka. Jak jest naprawdę? O czym pisała Doda?
- Wolno mi powiedzieć tylko tyle, że Dorota pisząc te słowa, miała na myśli ważne wydarzenie w swoim życiu uczuciowym. Jednak niekoniecznie chodzi o ślub – wyjaśniał w Twoim Imperium menadżer gwiazdy, Rafał Bogacz. Może w takim razie Doda zapowiedziała przeprowadzkę do Krakowa? To już pewne, że gwiazda dla ukochanego zostawi stolicę i zamieszka razem z nim w Krakowie. Ale dlaczego pisałaby wtedy o ostatnim wolnym weekendzie? A może rzeczywiście chodzi o ślub?
Zobacz też: Anna Mucha chce zagrać Violettę Villas: Znam cały jej repertuar!