Tak więc nici z gorącego romansu pomiędzy Dorotą Rabczewską a Igorem.
Niezła zabawa
- Nigdy w życiu nie umówiłbym się z Dodą prywatnie! - zapewnia choreograf, który raczej nie przepada za artystką. Pozwolił sobie nawet na mały żarcik. Aby uciąć plotki o jego miłości do rodzimej gwiazdy, umówił się z jej sobowtórem.
- Ta prowokacja miała uzmysłowić ludziom, jak łatwo rodzą się plotki - dodaje Igor.
W rolę Dody wcielił się jej sobowtór (mężczyzna!), znany m.in. z programów Kuby Wojewódzkiego i Szymona Majewskiego. Nawet przez chwilę nie wahał się i wziął udział w zabawie.
- Trzeba mieć dużo odwagi i poczucia humoru, by podjąć się takiego wyzwania - wyznaje Dżaga. - W końcu nigdy nie wiadomo, jak na takie gierki zareaguje Doda.
Ale zabawa udała się.
- Wystarczyło, że przeszedłem się z kimś podobnym do Rabczewskiej, by ludzie zaczęli oglądać się za nami - opowiada Kryszyłowicz. - Muszę przyznać, że dla mnie była to niezła frajda.
Będzie rewanż?
Juror telewizyjnego show zapewnia, że jest już zmęczony rozmaitymi insynuacjami na swój temat.
- Moja dziewczyna, Ania, ma już dosyć tłumaczenia koleżankom, że nie przechodzimy żadnego kryzysu - tłumaczy Igor.
Może więc teraz Doda odwzajemni się Igorowi jakimś małym niewinnym żarcikiem? Czekamy z niecierpliwością...