Koncerty Dody promujące krążek „Aquaria” oraz nadawany przez Polsat program „Doda. Dream show” to prawdziwa uczta dla ucha i oka. Artystka zadbała o każdy szczegół i jak zapowiadała tak zrobiła – stworzyła widowisko, jakiego w Polsce jeszcze nie było.
Doda czuje się bezpieczna w powietrzu
W czasie koncertu gwiazda nie tylko śpiewa i tańczy na scenie, ale także unosi się na specjalnych linach nad sceną. Okazuje się, że piosenkarka porywając się na akrobacje na wysokościach musiała pokonać własne słabości. Przełamała lęk wysokości. - Jest taka adrenalina, że nie myślę o tym jak to wysoko i o swoim lęku wysokości. Mam super ekipę - profesjonalnych alpinistów i kaskaderów, którzy podczepiają mnie pod odpowiednie liny. Ufam im i jak czuję, że już jestem podpięta, oni mnie po prosu wypychają. Wiem, kiedy mogę skoczyć, wiem, kiedy wszystko działa, więc dopóki nie mam sygnału od nich, staram się nie popełniać samobójczego kroku – zdradza „Super Expressowi” Doda.