Doda przyznaje: Jestem wykończona psychicznie
Tydzień temu Doda poinformowała o sytuacji zdrowotnej swojego ojca. „Jestem wdzięczna, że mój tata żyje, więc jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem” - mówiła wtedy. Okazuje się jednak, że wydarzenia bardzo negatywnie wpłynęły na nią samą. - Często mówicie, że denerwuje was i macie już dosyć tego kolorowego świata na Instagramie, który nie przedstawia rzeczywistości. Że jest to tylko nadmuchana bańka. Pod czym też się podpisuję. Dlatego, żeby zapewnić równowagę w przyrodzie, chciałam wam powiedzieć, że jestem wykończona psychicznie. Nie śpię od kilku dni. Budzę się co trzy godziny, o piątej rano. Napie*** mi serce. Mam gonitwę myśli. Jestem megazestresowana. Nie daję już rady – pożaliła się na InstaStories.
- Jednocześnie chciałabym bardzo serdecznie podziękować wszystkim, którzy napisali do mnie ze słowami otuchy, jeżeli chodzi o mojego tatę. Ze wszystkich moich kolegów i koleżanek - oczywiście nie mówię tutaj o najbliższych przyjaciołach - wszystkich na Facebooku i Instagramie, których znam. Było ich całe zero. Dziękuję moim fanom, bo wysyłacie mi dużo wparcia - dodała.
Doda: Tak, chodzę ciągle w tych samych ciuchach, bo mi się nie chce przebierać i tak dobrze, że wstaję z łóżka
Pomocną dłoń wyciągnęli do niej przyjaciele. To pozwoliło jej na chwilę oderwać się od rzeczywistości. - Mam wspaniałych przyjaciół (…) Tak, chodzę ciągle w tych samych ciuchach, bo mi się nie chce przebierać i tak dobrze, że wstaję z łóżka - napisała przy zdjęciu z alpakami.