Świadczy o tym najlepiej sytuacja sprzed dwóch tygodni. Sablewska miała wypadek samochodowy, po którym trafiła do szpitala z urazem głowy. Jej auto nadawało się tylko do kasacji. Maja nie czuła się dobrze, co zrozumiałe. Jak na ten wypadek zareagowała Doda?
- Jej ukochana była podopieczna podobno nawet nie zatelefonowała, by dowiedzieć się o stan zdrowia eks-przyjaciółki. Wysłała tylko złośliwego SMS-a - "Rewia" cytuje wypowiedź koleżanki Sablewskiej.
Czyżby Doda miała za złe Sablewskiej, że współpraca pomiędzy paniami się zakończyła? A może Rabczewskiej zwyczajnie czasem brakuje klasy?