
Doda pojawiła się na koncercie Tysiąclecie Korony Polskiej i zrobiła prawdziwy show. W swoim pierwszym wejściu zaśpiewała piosenkę Stana Borysa z 1974 r., która doskonale pasowała do podniosłej okazji - "Jaskółka uwięziona". Teraz okazuje się, że ten utwór Dorota Rabczewska wybrała nieprzypadkowo.
Doda ma na pieńku ze Stanem Borysem. I to od lat! Udowodniła mu, że się mylił?
Doda na scenie dała z siebie wszystko - śpiewała i grała na fortepianie umieszczonym na podwieszanej platformie, skoczyła z wysokości wprost na scenę, tańczyła z grupą, a ostatecznie wylądowała w ognistym kręgu. Publiczność była zachwycona, Doda się wyróżniła, a przy okazji pokazała, że ma świetny głos i radzi sobie z trudnymi utworami.
Wówczas wybór utworu i show, jakie zrobiła gwiazda, wydawały się ciekawym pomysłem, teraz można się zastanawiać, czy nie kryło się w tym coś więcej. Doda opublikowała bowiem na swoim profilu na Instagramie długi wpis dotyczący tego, jak była traktowana w branży przez znanych mężczyzn. Jednym z tych, którzy potraktowali ją bardzo okrutnie, wyśmiewali i seksualizowali ją, szufladkowali i wprost mówili, że daleko nie zajdzie, miał być Stan Borys.
Wielu z Was napisało do mnie, czemu wybrałam ten utwór, skoro, gdy miałam tylko 20 lat, Stan Borys udzielił wywiadu do gazety, że takie jak ja tańczą w USA na rurze. Mimo tych słów zawsze ceniłam Stana Borysa i uwielbiałam jego piosenki, a moim marzeniem od dziecka było zaśpiewać "Jaskółkę uwięzioną". Choć dopiero jako dorosła kobieta zrozumiałam jej tekst, przesłanie i wartość. Zwłaszcza w odniesieniu do jego słów. Cóż za paradoks - zaczęła Doda.
Gwiazda dodała, że teraz jest wolna i niczego nikomu nie musi udowadniać. Przemawiają za nią lata pracy na estradzie, a także konsekwencja i odwaga, z jaką wyraża siebie na senie.
Stanowi bardzo dziękuję za ten utwór - stwierdziła piosenkarka.
Zobacz także: Koszmar Stana Borysa. Przez nowotwór wycięli mu skórę na środku twarzy. Wiemy, jak się czuje gwiazdor
Doda była ofiarą seksizmu
Doda wyznała, że latami była źle traktowana przez znanych mężczyzn. Ale nie poddała się i dążyła do celu. Pozostała w branży.
Gdy byłam młodziutka, nie byłam ofiary przemocy seksualnej, ale seksizmu owszem. Tymochowicz w gazecie poinformował mnie, że za przysłowiową złotówkę powie mi, na jakie kolana usiąść, by zrobić karierę. Robert Kozyra z uśmiechem na twarzy wyznał, że mój wygląd to bardzo dobra agencja towarzyska w powiatowym mieście. Raperzy nagrali piosenkę, w której wyzywają mnie od blachary nadającej się do jednego (...) Nie dajemy się jaskółeczki moje - podsumowała.
Gwiazda te nazwiska wymieniała już wcześniej. W 2019 r. udzieliła wywiadu "Wprost", gdzie mówiła i o zachowaniu Stana Borysa, i o pozostałych uwagach.
Zobacz także: Gwiazdy nie zawiodły na koncercie TVP Tysiąclecie Korony Polskiej. Wzruszające słowa! Było o wolności i wyborach
Internauci komentują
Fani Dody zareagowali na jej długi wpis dotyczący siły i poczucia własnej wartości.
"To my decydujemy, co zrobimy z danym wydarzeniem i jakie wypracujemy na nie postrzeżenie. Ty z pogorzeliska słów, które wielu niszczą, zrobiłaś fundament siły", "Zaimponowałaś mi tym, że nigdy nie robiłaś z siebie ofiary", "Masz niesamowitą siłę w słowach", "Tylko prawdziwa Królowa potrafi zbudować królestwo z kamieni, którymi została obrzucona", "Panowie byli tacy mądrzy w gębie. Teraz o nich mało kto pamięta, a Ty nadal święcisz triumfy i to w jakim stylu" - pisali internauci na instagramowym profilu Dody.
Zobacz także: Doda odsłoniła wąską talię i wyznała: "Od stycznia przestałam pić kawę". Już widać efekty? "Nigdy nie wyglądałam lepiej"
Zobacz więcej zdjęć. Doda jak waleczna księżniczka. Odsłoniła sporo ciała, a na scenie pojawiła się ze skrzydłami husarii