Doda lubi komentować bieżące sprawy, którym żyją rozrywkowe media w kraju oraz jej fani. Artystka zdaje sobie sprawę, że wielu jej wielbicieli jest również wielbicielami Konkursu Piosenki Eurowizji, który śledzą zawzięcie każdego roku. Już w maju Polskę na międzynarodowej scenie w Liverpoolu reprezentować będzie Blanka z utworem "Solo", tymczasem podczas rozmowy z Olkiem Sikorą Rabczewska krytycznie wypowiedziała się o zeszłorocznej edycji wydarzenia.
Doda miażdży to, co wydarzyło się na Eurowizji! Stanowcza reakcja
Olek Sikora dopytywał Dodę, z którą swoją piosenką wyleciałaby na Eurowizję, gdyby miała taką możliwość. Artystka od razu stwierdziła, że nie byłby to żaden z jej starych hitów, i najprawdopodobniej postawiłaby na piosenkę "Melodia ta" w wersji angielskiej. Gwiazda uzasadniała swój wybór, jednocześnie podkreślając, że na Eurowizji liczy się charyzma i unikatowość tak jak zespół Maneskin, który wygrał w 2021 roku. Fakt, że Rabczewska pomyliła daty i wyparła z pamięci zeszłorocznych zwycięzców, sprowokował prowadzącego do zadania jej pytania na temat ukraińskiej formacji, która triumfowała w 2022 roku.
- To nie był wtedy dla mnie żaden konkurs muzyczny. To była bardziej polityczna rozgrywka. Mówię o Maneskin - nigdy bym się nie spodziewała [że wygrają - przyp. red.].
Rabczewska miała oczywiście na myśli korzystną punktację dla Ukrainy, która pozostawała, wtedy ja i obecnie w stanie wojny.
Listen on Spreaker.