Doda musiała oddać syndykowi Rolexa za 100 tys. złotych! Były mąż wręczył jej prezent, który kupił za nie swoje pieniądze?!

Doda to jedna z najpopularniejszych piosenkarek w naszym kraju, która może pochwalić się imponującym dorobkiem muzycznym. Gwiazda ma na swoim koncie kilka burzliwych związków, m.in. z Radosławem Majdanem czy Adamem "Nergalem" Darskim. Doda była również żoną producenta filmowego, Emila S., za którego wyszła w kwietniu 2018 roku. W czerwcu 2021 roku piosenkarka poinformowała o złożeniu pozwu rozwodowego, a w listopadzie jej małżeństwo zostało zakończone. Para nie rozstawała się jednak w zgodzie. Doda i Emil S. nie mogli porozumieć się w sprawie filmu "Dziewczyny z Dubaju", przy którym oboje pracowali. Piosenkarka przekazała w mediach, że mężczyzna odciął od projektu nie tylko ją, ale również reżyserkę Marysię Sadowską. Wyznała również, że Emil S. znęcał się nad nią psychicznie, przez co miała depresję, ataki paniki i stany lękowe. Doda musiała przepracować je na terapii.

Doda musiała oddać zegarek za 100 tys. złotych. "Syndyk zażądał zwrotu"

Teraz okazuje się, że gwiazda musi oddać syndykowi zegarek marki Rolex za 100 tys. złotych, który podarował jej Emil S. Piotr Krysiak, autor książki "Dziewczyn z Dubaju", który od dawna prowadzi spór z producentem filmowym, opublikował na swoim profilu na Facebooku interesujący wpis. Jak możemy przeczytać, mężczyzna kupił Rolexa jako rekwizyt do filmu, ale pieniądze, którymi zapłacił, nie należały do niego…

- Piosenkarka Dorota Rabczewska musiała zwrócić syndykowi zegarek marki Rolex warty ponad sto tysięcy złotych. Syndyk masy upadłościowej spółki Ent One Investments, zażądał zwrotu zegarka, który został kupiony jako rekwizyt do jednego z filmów produkowanych przez Emila S., byłego męża piosenkarki - napisał Krysiak.

To jednak nie wszystkie przewinienia Emila S. Krysiak napisał również o zakupie śmigłowca, który finalnie nigdy nie ukazał się w produkcji. Poza tym policja zabezpieczyła w mieszkaniu ówczesnego małżeństwa… prawie półtora miliona złotych - milion trzysta tysięcy w polskich złotych i prawie dwieście tysięcy w walutach! Pod koniec listopada 2021 roku producent filmowy usłyszał 45 zarzutów dotyczących przywłaszczenia mienia w łącznej wysokości 8,5 miliona złotych na szkodę 44 pokrzywdzonych inwestorów.

- Prokuratura zastosowała wobec niego środki zapobiegawcze. 4 miliony zł. poręczenia majątkowego oraz zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny. Ma się stawiać 3 razy w tygodniu w komisariacie. Producentowi grozi mu do 10 lat więzienia. Piosenkarka Dorota Rabczewska usłyszała jeden zarzut - czytamy.

W rozmowie z "Faktem" Doda potwierdziła zwrot drogiego zegarka. Podkreśliła również, że nie chce mieć nic wspólnego z byłym mężem.

- Z przyjemnością oddałam wszystkie prezenty od byłego męża. Tym bardziej, jeżeli, jak uważa syndyk, były kupione nie za jego pieniądze. Dla mnie to zamknięty etap i nie chcę mieć z tym nic wspólnego - powiedziała.