W poniedziałek 24. września gościem w programie Piotra Najsztuba była Doda. Prowadzący wypytywał wokalistkę o jej kobiecość i seksualność.
Artystka słynąca ze swych kontrowersyjnych wypowiedzi i tym razem nie zawiodła swoich fanów. Przyznała, że ma dużo testosteronu i męskich cech. Dodała także, że tak naprawdę woli się nie określać.
- Nie mam płci. Jestem pomieszaniem syrenki, elfa i czarodziejki z księżyca. Nie czuję się kobietą. I może dlatego nie powinnam mieć dzieci. Nie chcę, by hormony sprały mi mózg. Dziecko byłoby ze mną nieszczęśliwe.
Co o tym myślicie?