Zdjęcie na Instagramie zamieszone przez Dodę wprowadziło wszystkich w błąd. Forografia przedstawia Emila Haidara przytulającego się do dłoni swojej ukochanej. W ciepłym, greckim słońcu na palcu Dody lśni piękny pierścionek. Nie jest to niestety ślubna obrączka. "
Nie wszystko obrączkami, co się świeci" - napisała piosenkarka, dementując plotki, mówiące o potajemnym ślubie na wakacjach. Nie wszyscy jednak uwierzyli artystce. Rabczewska chcąc uciąć dalsze spekulacje postanowiła w charakterysytczny dla siebie sposób skomentować całą sprawę.
- Byłam teraz kilka dni w Grecji, gdzie okazało się, że wyszłam za mąż, o czym sama nie wiedziałam. Mamy zapomniałam zaprosić na ten ślub. Bardzo dużo błędów z mojej strony. Muszę je teraz wszystkie nadrobić. - zażartowała gwiazda. Pijąc sobie mojito na plaży usłyszałam bardzo dużo konkretnych informacji. Na temat mojej intercyzy i podróży poślubnej. Zaplanowane wszystko od A do Z. Postanowiłam wyjść naprzeciw oczekiwaniom fanów i mediów i umieściłam kilka słów na ten temat. Bardzo lubię śluby, byłam na swoich wszystkich - skwitowała Doda. Trzeba przyznać, że królowa polskiego popu umie sprawić, żeby na jej temat mówili wszyscy!
Zobacz: Doda szydzi z Szulim!