Była i obecna żona Radosława Majdana (52 l.) kłócą się o jego przeszłość pełną kobiet
Małgorzata Rozenek-Majdan została ostatnio zapytana o byłe żony Radosława Majdana. Przyznała, że doskonale wie o jego przeszłości, w której spotykał się z wieloma kobietami. Uznała, że ona sama na tym... korzysta.
- Mój mąż miał tyle żon i tyle dziewczyn, że na początku może to budziło jakieś emocje, bo jak ktoś pytał mnie o Dorotę, to potem pytali mnie o Sylwię, potem o jakieś inne dziewczyny... Trochę zdałam sobie sprawę z tego, że mój mąż jest facetem, który żył przede mną pełną piersią i ja z tego też teraz korzystam, bo facet, który się wyszalał, wyszumiał i spróbował w życiu wszystkiego, wie, co jest w życiu ważne i już nie musi tego poszukiwać - powiedziała Małgorzata Rozenek-Majdan w rozmowie z Pomponikiem.
Te słowa zabolały Dodę, byłą żonę Radka, która została przez niego zdradzona.
- Usłyszałam od obecnej żony mojego byłego partnera, że ona się bardzo cieszy, że on się wyszumiał, bo on przynajmniej docenia ją. Ja już przeszłam tyle tych terapii, wiem, ile moje koleżanki nacierpiały się przez zdrady. Wiem, jak straszne jest z poczucia osoby zdradzanej permanentnie, jaki to jest ból. Jakie to jest zdewastowanie. Czy ta osoba, która to mówi, nie wie, że to brzmi mniej więcej tak, że ona cieszy się, że zniszczył tyle damskich serc? - grzmiała Doda w swojej audycji w radiu RMF.
NIE PRZEGAP: Doda wyznała nam, że w życiu żałuje tylko tego jednego. "Długo płakałam, żałuję bardzo". WIDEO
Doda ostro komentuje słowa Rozenek
- Nie mam zielonego pojęcia, co kieruje ludźmi, żeby wypowiadać takie słowa. Wydaje mi się, że tylko dwie pobudki: albo ktoś jest po prostu taki sam i nie jest w stanie włożyć się w buty osoby bardziej empatycznej. Nie zdaje sobie sprawy, jakie to robi rany, albo jest tak głupi, że myśli, że ta osoba się dla niego zmieni - Doda podsumowała Rozenek bez ceregieli.