Doda ma ostatnio dużo na głowie. Pochłaniają ją prace produkcyjne filmu „Dziewczyny z Dubaju”.
Zobacz: Tak wygląda pilnie strzeżona SEKSPRODUKCJA Dody! Plan filmu "Dziewczyny z Dubaju". TYLKO U NAS
Być może dlatego była ostatnio nieco roztargniona i złamała przepisy drogowe. Gwiazda zaparkowała swojego mercedesa na środku głównej ulicy w Warszawie – ruchliwej Marszałkowskiej. Włączyła światła awaryjne i zniknęła aż na godzinę. Po tym czasie wróciła do auta z pakunkiem, który wskazywał, że piosenkarka była na zakupach.
Inni kierowcy nie byli w stanie gniewać się na seksowną gwiazdę. Od Dody trudno było oderwać wzrok. Na ulicy pojawiła się w kusych szortach i wydekoltowanej bluzeczce odsłaniającej brzuch.
Uwagę zwracały też tatuaże, których Doda ostatnio postanowiła się pozbyć.
Warto przypomnieć, że Doda zrobiła prawo jazdy 13 lat temu pod czujnym okiem kamer TVN w programie „Jazda z Dodą”. Pierwszego egzaminu praktycznego nie zdała. Jedną z przyczyn miała być obecność kilku kamer w samochodzie. Doda jak zawsze honorowo podeszła do sprawy – nie wykłócała się o wynik egzaminu i podeszła do niego raz jeszcze – już bez kamer.
Przez lata udawało jej się unikać kolizji, co świadczy o tym, że kierowcą jest niezłym. W przeciwieństwie do koleżanek z branży. Justyna Steczkowska słynie z poważnych wykroczeń na drodze - niegdyś staranowała miejski autobus, a ostatnio jeździła pod prąd.
Zobacz: Justyna Steczkowska za kierownicą: na czerwonym, pod prąd, po ciągłej! ZDJĘCIA
Doda, nie bierz przykładu z Jusi!