Dorota Rabczewska bardzo nie lubi, gdy ktoś wtrąca się w jej sprawy zawodowe. Zwłaszcza ktoś nie upoważniony do tego. Najwyraźniej Błażej nie dostąpił tego zaszczytu - media obiegła informacja, że para rozstała się właśnie z powodu wtrącania się Szychowskiego w sprawy zawodowe Dody!
Poszło podobno o to, że Błażej umawiał Dorotę bez jej zgody na różne spotkania... Doda, jak na obrażoną królową przystało, zrobiła mu podobno ogromną awanturę i kazała wyprowadzić się z jej apartamentu...
Znajomi Błażeja donoszą w rozmowie z "Na żywo", że ten jest bardzo rozżalony - "czuje, że odegrał rolę pocieszyciela po rozstaniu Dody z Nergalem".
Jak się okazuje związek z Dodą nie jest równoznaczny z wielką karierą - podobno Błażej odkąd przyznał, że spotyka się z Rabczewską przestał otrzymywać propozycje zawodowe.
Choreograf został bez pracy, więc to Doda płaciła za niego. Znajomi Szychowskiego donoszą, że ten był zażenowany sytuacją zwłaszcza, jeśli chodziło o rachunki w restauracjach...
Ciekawe, czy dokładał się Dodzie do czynszu? Jeśli ich rozstanie okaże się prawdziwe to może Szychowski znowu otrzyma kilka ciekawych propozycji zawodowych? Z pewnością by mu się przydały, bo z Dodą raczej współpracować po rozstaniu nie będzie...