W starym domu na obrzeżach Ciechanowa z mamą i bratem mieszka przyrodnia siostra Dody, Paulina Rabczewska. 13-latka niedawno dowiedziała się, że znana wokalistka jest jej krewną.
- Wszyscy myślą, że skoro moją siostrą jest Doda, to ja opływam w dostatki, że udaję, że nic nie mam. - komentuje w rozmowie z Rewią. Tymczasem Paulina mieszka w zimnym domu, bo jej mamę nie stać na węgiel.
A wszystko zaczęło się kilkanaście lat temu, gdy mama Pauliny w poszukiwaniu pracy przyjechała do Ciechanowa. To właśnie tu poznała Pawła Rabczewskiego, obecnego radnego miasta. Ich znajomość wykroczyła poza stosunki służbowe. Dwa lata później kobieta zaszła w ciążę i straciła kontakt z Pawłem. Jej małżeństwo rozpadło się i została sama z kłopotami finansowymi.
Patrz też: DODA zrezygnowała z kariery w USA przez ŻARCIE!
Po latach zdecydowała się przeprowadzić badanie DNA, które potwierdziły, że dziewczyna jest córką Pawła Rabczewskiego. Mężczyzna miał wówczas już 15- letnią córkę Dorotę, o którą troskliwie się troszczył. Mimo że wiedział, że inwestycja w dzieci zapewnia im później lepszy start, nie zgodził się łożyć na Paulinę.
Ostatecznie sąd zdecydował o alimentach w wysokości 500 złotych. Zdaniem magazynu dziewczynka po raz pierwszy dostała pieniądze od ojca na swoje 13. urodziny. To właśnie wtedy zdecydowała się przyjąć jego nazwisko.
O 13-letniej siostrze wokalistka dowiedziała się niedawno. Jak informowaliśmy na se.pl, Doda ma już brata z pierwszego małżeństwa matki, którego bardzo wspiera. Dzięki niej Rafał ma pracę, o którą ciężko w Ciechanowie. Jest jej menadżerem i odpowiada za koncerty.
- Dorota ma wielkie serce, wiele w niej miłości - powtarzają osoby z otoczenia wokalistki. Udowodniła to choćby pomagając choremu na białaczkę Nergalowi, czy wspierając WOŚP. Włączyła się także w akcję na rzecz placówki opiekuńczo-wychowawczej dla dzieci w Sońsku koło Ciechanowa.