Doda i Emil Stępień zaręczyli się w 2017 roku, a już rok później spotkali się na ślubnym kobiercu. Para przyrzekła sobie miłość i wierność, ale coś zaczęło się sypać. Przynajmniej według fanów wokalistki. To oni zauważyli, że gwiazda spędza z wybrankiem swojego życia coraz mniej czasu. W mediach plotkowano nawet o jej romansie, do którego oczywiście się nie przyznała. Emil Stępień również nie skomentował całej sprawy dziękując jedynie dziennikarzom za troskę.
CZYTAJ TU: Wróżka ujawnia prawdę o małżeństwie Dody. "To katastrofa, ich związek zakończy się z hukiem"! Padła data!
Tymczasem pogłoski o kryzysie w ich małżeństwie nie stygną. Sprawą zajęła się nawet wróżka, która na łamach "Twojego imperium" zdradziła, że widzi iż para nieustannie się kłóci. Powodem najpewniej jest dziecko, którego Emil pragnie, a Doda nawet nie ma w planach... - tak przynajmniej twierdzi rozmówczyni tygodnika.
ZOBACZ: Doda ujawniła swoje zarobki na Sylwestra. Będziecie w szoku!
Teraz głos w sprawie zabrała sama Doda. Wokalistka umieściła na swoim Instagramie stories, które daje do myślenia. Prześmiewczy obrazek z wymownym napisem jest podsumowaniem jej relacji z mężem? Można tak pomyśleć!
"Nie zapomnij! W tym miesiącu świętujemy 3 dni, w których mężczyzna zawsze ma rację. To 29, 30 i 31 lutego..." - czytamy na obrazku.
Wokalistka opublikowała także zdjęcie z pokaźnym bukietem czerwonych róż. Myślicie, że to od męża?