Wokalistka od dwóch dni odpoczywa po hucznej różowej imprezie. Na swojej stronie internetowej podziękowała gościom za przybycie i przyznała się, że po przyjęciu nie czuła się zbyt dobrze. Jak sama napisała, wypiła wszystko co znalazła w zasięgu swoich rąk.
- Czuję się tak jak wyglądam, czyli tragicznie… Wypiłam już wszystkie płyny, które były w domu… Pragnę podziękować za świetną imprezkę, wspaniałe prezenty i cudowną atmosferę wszystkim moim gościom... Dzięki Wam nie zapomnę tego wieczoru do końca życia! Dziękuję! Aha... w następnym roku już rezerwujcie termin, tym razem sobotę, żeby rano do pracy nikt nie musiał wstać. Idę odpakować prezenty… do wieczora mi zejdzie! - napisała Doda.
Impreza musiała być szalona i bardzo udana, skoro Rabczewska już nie może doczekać się kolejnej. Niestety, urodziny obchodzi się tylko raz w roku i Doda będzie musiała sobie trochę poczekać...
Zastanawiamy się tylko co miała na myśli Dorota, pisząc: "Wypiłam już wszystkie płyny, które były w domu"?