Niedawno do restauracji jednego z warszawskich hoteli wkroczyła raźnym krokiem sama Dorota Rabczewska. Towarzyszył jej wybranek serca Adam Darski, zwany Nergalem. Kilka chwil później w tej samej restauracji zjawiają się też państwo Rabczewscy. Pani Wanda i pan Paweł przywitali się czule z córką, nieco mniej wylewnie, acz serdecznie, z Nergalem. Najwyraźniej związek Dody nabrał poważnych kształtów, skoro przedstawiła go najbliższej rodzinie.
Na twarzy Darskiego nie było widać strachu, jaki zazwyczaj towarzyszy facetom w takich przypadkach. Ale nie mogło przecież być inaczej, skoro Adam jest liderem czarciometalowego zespołu Behemoth.
Po powitaniu wszyscy ochoczo zasiedli do stołu. Lokal, w którym jedli, słynie bowiem ze wspaniałych dań kuchni z całego świata. Zawsze znajdą się tu świeże kąski - niezależnie, czy są to małże z Atlantyku, czy też pędy młodego bambusa z Chin.
Po godzinie Doda i Adam opuścili lokal w wyśmienitych nastrojach. Nergal musiał zrobić dobre wrażenie, szczególnie na tacie gwiazdy. Pan Paweł objął go na pożegnanie, niemalże jak syna. Trzymał przez chwilę w swych silnych ramionach, a potem poklepał po plecach.
A pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno spekulowano, czy ten związek jest aby na poważnie. Teraz chyba nikt nie ma wątpliwości. Doda i Adam to wielka, dojrzała miłość!