Cztery lata temu doszło do słynnego spotkania Dody z Agnieszką (wtedy Szulim) Woźniak-Starak w chorzowskiej toalecie. Były to czasy emisji programu "Na językach", w którym to (wówczas)Szulim przygotowała materiał o nieślubnej córce ojca Doroty Rabczewskiej. Relacje między obiema paniami stały się bardzo napięte. Punktem kulminacyjnym było ich spotkanie w toalecie podczas gali "Niegrzeczni roku". Ponoć między celebrytkami doszło wtedy do ostrego spięcia, po którym Szulim oskarżyła Rabczewską o pobicie. Z kolei piosenkarka założyła proces, w którym wyznała, że dziennikarka pejczem wyrwała jej paznokieć wraz z macierzą. 12 września 2017 roku zapadł wyrok w tej drugiej sprawie.
Doda przegrała proces z Woźniak-Starak
Po tym jak Agnieszka Szulim założyła sprawę Rabczewskiej, w której oskarżała ją o pobicie, piosenkarka odpłaciła jej tym samym. Doda również założyła sprawę, oskarżając prezenterkę o to, że ta pobiła ją... pejczem, który miała ze sobą we wspomnianej toalecie. Po ponad trzech latach od tego zdarzenia sąd wydał wyrok uniewinniający Agnieszkę Woźniak-Starak.
– Mogę potwierdzić, że zapadł wyrok uniewinniający w sprawie, w której pani Rabczewska oskarżała moją klientkę o naruszenie jej nietykalności cielesnej, a dokładniej naruszenia zdrowia, w którym miała to uszkodzić pani Rabczewskiej palec. Sprawa dotyczyła zajścia w Chorzowie. Na dzień dzisiejszy pani Agnieszka Woźniak-Starak jest niewinna – potwierdza w rozmowie z Faktem Michał Biedka, prawnik Agnieszki Woźniak-Starak.
Wyrok jest nieprawomocny, co oznacza, że Doda może się odwołać od decyzji sądu.
Agnieszka Szulim zostawiła Kubę Wojewódzkiego w potrzebie? Dziennikarz opisuje przykrą sytuację