"Doda. 12 kroków do miłości" to program, który zadebiutował na antenie stacji Polsat we wrześniu 2022 roku. W show kontrowersyjna wokalistka, Doda, poszukuje mężczyzny swoich marzeń. Po każdej randce rozmawia o swoich odczuciach z psychologiem, dr Leszkiem Mellibrudą. Za nami już 4 odcinki programu. W ostatnim z nich, wyemitowanym 24 września, doszło do niespodziewanej sytuacji. Podczas spotkania z Jakubem Dodzie puściły nerwy. Wszystko przez dyskusję o jedzeniu typu fast food. Jak się okazało, mężczyzna przynajmniej raz w tygodniu gości w barach szybkiej obsługi.
- Pamiętaj, że 90 proc. endorfin nie wydziela się w twoim mózgu, tylko w twoich jelitach. Zanieczyszczone g***em, syfem, spie*******mi, które jesz w tych swoich fast foodach powodują, że zaczynasz być tym, co jesz. To jest mniej więcej tak, jakbyś miał zaj******y samochód, naprawdę najlepszy i ogólnie to go k***a zaj******e tankujesz, ale raz dasz mu takie g***o, że niech mu się zajedzie silnik. Ale tylko raz. Nic mu się k***a nie stanie - powiedziała.
Kamery pokazały również, jak mówi swojemu psychologowi, że to był "dramat" i "dalsza konwersacja nie miała dla niej sensu". Poza tym była zła na mężczyznę za to, że nie zaproponował jej kolejnego dania, gdy skończyła jeść i nie podzielił się z nią swoim posiłkiem. Zarzuciła mu, że nie zachował się jak gentleman.
Jakub narzeka na montaż odcinka. "Zostało to zmontowane na jedno kopyto"
Tymczasem z perspektywy Jakuba wszystko wyglądało zupełnie inaczej, a randka przebiegła w sympatycznej atmosferze. Opowiedział o tym w rozmowie z Plejadą.
- Montaż odcinka to jest jedyna rzecz, która mi się nie podoba. To była świetna przygoda, bardzo miłe spotkanie. Tak naprawdę to była dwuipółgodzinna randka i de facto była bardzo miła. Rozmawialiśmy o rodzinie, o miłości, o głębokich rzeczach. Złapaliśmy też flow, a montaż pokazał tylko te dwie rzeczy, które się nie podobały. Zostało to zmontowane na jedno kopyto - powiedział.
Jakub wyjaśnił również Plejadzie, że gdy Doda zapytała, czy może zjeść jego tuńczyka, był przekonany, że to żart. W innym przypadku z pewnością nie pozwoliłby, aby wyszła z randki głodna. Poza tym rozstali się w sympatycznej atmosferze. Jakub dodał, że informacja o jego zamiłowaniu do fast foodów została wyolbrzymiona. Na koniec wywiadu powiedział, że nie mógłby stworzyć związku z piosenkarką.
- Uważam, że nie moglibyśmy stworzyć związku ze względu na nasze dominujące charaktery. Takie osoby jak my, muszą włożyć bardzo dużo pracy w to, żeby związek mógł się udać. Uważam, że w dzisiejszych czasach to jest bardzo trudne - podsumował w rozmowie z Plejadą.