A przecież wiadomo, że od czasów rozpadu grupy Virgin oboje za sobą nie przepadają. Delikatnie mówiąc...
- Jesteśmy dorosłymi ludźmi i możemy bez problemu uciąć zwykłą pogawędkę. Trudno, żebyśmy się chowali po kątach i na siebie boczyli - powiedział twórca pierwszych przebojów Dody.
Doda nie wyglądała na pogniewaną, Tomek natomiast był lekko zmieszany.
- Atmosfery nie nazwałbym pozytywną, była po prostu normalna - podkreśla Lubert pytany o to, jak wyglądało ich spotkanie. - Byliśmy przyjaciółmi wiele lat, mamy o czym rozmawiać...
Jeszcze w 2007 roku oboje bardzo się przyjaźnili. Zespół Virgin był u szczytu sławy. Cały kraj mówił tylko o ich wokalistce - Dodzie. Nagle ich drogi zaczęły się rozchodzić. To oczywiste, że Virgin musiał się rozpaść.
Wtedy Lubert zaczął robić sobie żarty z piersi piosenkarki. Padały określenia typu "cyce są robione" czy "spuchnięte sztuczne balony". Solową płytę Dody skwitował na swoim blogu określeniem: "Siedzą paszczury i nawalają". W teledysku "Idę na plażę" nowej kapeli Luberta - Video, pojawiła się osoba parodiująca zachowanie Doroty.
Oliwy do ognia dolewał Maciej Durczok, były menedżer Virgin i Dody, a obecnie opiekun Video, który to w owym teledysku rzuca do jednego z muzyków: - Po co ty wystąpiłeś w reklamie lodów? Co ty, jakaś lodziara jesteś?
A wtedy właśnie Doda nagrała swoją reklamówkę lodów. Doda nie reagowała oficjalnie na te zaczepki, więc wszystko ucichło.